Opublikowany przez: Monika C. 2019-09-05 13:52:12
Autor zdjęcia/źródło: Narodziny dziecka po śmierci mamy @unsplash
Kobieta trafiła do szpitala w 21. tygodniu ciąży. Po badaniach lekarze stwierdzili, że nie da się jej uratować, ponieważ doszło do śmierci mózgu – mówi profesor Hubert Huras, kierownik oddziału położnictwa i perinatologii Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Organizm, z pomocą lekarzy i specjalistycznego sprzętu cały czas funkcjonował.
Do prawidłowego rozwoju w łonie matki, dziecko potrzebuje bodźców głosowych. Dostarczali ich dziadkowie dziewczynki, którzy śpiewali jej kołysanki i mówili do brzucha – wspomina Profesor Ryszard Lauterbach.
Decyzję o rozwiązaniu ciąży przez cesarskie ciecie lekarze podjęli po 56 dniach od stwierdzenia śmierci mamy dziecka. Dziewczynka ważyła wtedy jedynie1250 gramów. Dzięki neonatologom dziecko czuje się dobrze i jest już w domu. Teraz tylko jak mówi doktor Wojciech Serednicki z krakowskiego szpitala: „Daj Boże, że będzie się rozwijać w sposób właściwy i będzie szczęśliwa osobą, mimo że tak wcześnie straciła mamę.
Krakowska historia miała miejsce kilka miesięcy temu, ale nie była nagłaśniana w mediach. Dowiedzieliśmy się o nie teraz ponieważ w Brnie w Czechach miała miejsce podobna sytuacja. Tam do szpitala trafiła kobieta, która przeszła udar w 15. tygodniu ciąży. Lekarze również stwierdzili śmierć mózgu kobiety. Dziecko urodziło się po 117 dniach. Na utrzymaniu ciąży bardzo zależało ojcu dziecka, też jak się okazało dziewczynki.
Obu dziewczynkom życzymy wszystkiego co najlepsze, a przede wszystkim zdrowia i dużo szczęścia.
Źródło: Kurierlubelski.pl; tvn24.pl
Pokaż wszystkie artykuły tego autora
Nie masz konta? Zaloguj się, aby pisać swoje własne artykuły.